- Jakie gwiazdy masz fotografować? - spojrzała się Chels
- Ym właściwie to nie wiem. Za chwilę się dowiemy. Weszliśmy do środka. Nie mogłam wyjść z podziwu jak i reszta dziewczyn. Podszedł do nas jakiś chłopak.
- Hej. Mam na imię Ian i pokażę wam co i jak. Będę także nadzorował sesję.
- Miło mi. Jestem Lily, a to są moje przyjaciółki Chelsea - brunetka podała dłoń Ian'owi - a to jest Cassie - tym razem wskazałam na blondynkę.
- Chodźcie pokażę wam jak się obsługuję te sprzęty. Pięć minut później już wszystko wiedziałam, a do studia wparowali ten sławny zespół One Direction.
- O BOŻEEEEE! TO NIALL HORAN! NIE WIERZĘ! - zaczęła piszczeć Chels. Podeszła do niego - Cześć. Jestem Chelsea. Mogę prosić o autograf?
- Jasne - chłopak uśmiechnął się do niej.
~~Chelsea~~
- To gdzie mam się podpisać? - wyciągnęłam album z obrazkami 1D. Podałam ją Niall'owi. Wyją marker z tylnej kieszeni i się podpisał. Podziękowałam i podeszłam do reszty chłopców, których także poprosiłam o podpis. Uszczęśliwiona podeszłam do dziewczyn.
- Mam ich podpisyy! - cieszyłam się jak głupia.
- Cieszę się. W końcu Twoje marzenie się spełniło. - przytuliła mnie Lily.
- Cieszę się również Twoim szczęściem - to samo zrobiła Cass.
~~Lily~~
- Lily podejdź do aparatu i zaczynaj sesję - krzykną Ian.
- To już. Życzcie mi powodzenia powiedziałam do dziewczyn i podeszłam do aparatu
- Powodzenia - powiedziały chórem. Chłopcy robili swoje i ja swoje. Ian przynosił rekwizyty potrzebne do sesji. Po 3 godzinach pracy zakończyliśmy zdjęcia i podeszliśmy je obejrzeć na komputerze. Wyglądały świetnie.
- Doskonale Ci wychodzą zdjęcia. Jak chcesz możemy Ci dać tą pracę na stałe. Zgadzasz się? - zapytał
- Tak! Bardzo dziękuję. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. - podziękowałam i podeszłam do swoich rzeczy.
- Gratuluję. Należy Ci się, ponieważ masz wielki talent do tego - odwróciłam się i zobaczyłam Liam'a.
- Dziękuję. Mam nadzieję, że zdjęcia wam się podobały - uśmiechnęłam się do chłopaka co odwzajemnił.
- Mało powiedziane. Jedne z najlepszych. Słuchaj chciałbym, znaczy chcielibyśmy Ciebie i Twoje przyjaciółki poznać. Miałybyście ochotę wpaść do nas na wieczorek zapoznawczy?
- Możemy wpaść. Hehe jest tylko mały problem - zaśmiałam się
- Jaki?
- Nie znamy waszego adresu
- Racja. Masz jakąś karteczkę?
- Niestety nie.
- To wymienimy się numerami, a ja Ci go wyślę. - wyjęliśmy telefony z kieszeni i on podał mi swój tel a ja jemu swój. Wpisałam mu numer i oddałam. On zrobił to samo - Muszę już lecieć. To do zobaczenia - przytulił mnie na pożegnanie. Kiedy opuścili budynek podeszły do mnie dziewczyny.
- Ej co to było? - ciekawska Cass musiała wszystko wiedzieć
- Nic. Zostałyśmy zaproszone na wieczorek zapoznawczy do chłopców.
- Niemożliwe. Spędzę wieczór w towarzystwie Niall'a?! Nie mogę się doczekaać. Cholera muszę jechać na zakupy po jakieś ubrania. Jedziecie też?
- Nie ma sprawy.
- Też mogę iść. Będę musiała zostawić Matt'a samego hhaha.
- Dzisiaj ja stawiam zakupy. - powiedziałam z wypłatą rękach. Dziewczyny uśmiechnęły się i ruszyłyśmy do galerii. Chodziłyśmy po sklepach tak długo, aż wybrałyśmy ciuchy na dzisiejszy wieczór. Ja kupiłam to, Cassie to, a Chels to. Wyszłyśmy z galerii i kierowałyśmy się do swoich domów, aby się przygotować. Całą drogę przegadałyśmy o tym, jak może wyglądać ten wieczór. W międzyczasie dostałam sms'a od Liam'a z adresem. Cassie zadzwoniła do brata, żeby pożyczył jej samochód. Zgodził się.
- To co. Podjadę po was o 18 ok?
- Dobrze - powiedziałyśmy równo. Pożegnałyśmy się i każda z nas ruszyła w swoją stronę.
~~Liam~~
- Zaprosiłem dziewczyny na wieczór?
- Jakie? - zapytał Hazza
- No te trzy co były w studiu.
- A tee. O której mają wpaść?
- O 19. A co chcesz zjeść to co kupiłem?
- Niee. Tak tylko spytałem. Idę się przygotować.
~~Lily~~
Weszłam do swojego pokoju i położyłam ubrania na łóżko. Po zrobieniu tej czynności poszłam do łazienki, aby się odświeżyć. Odkręciłam letnią wodę i wlałam olejek truskawkowy. Zdjęłam ubrania z siebie i cała się zamoczyłam w wodzie. Po 30 minutach wyszłam z wanny i zabrałam się za makijaż i włosy. Postawiłam na fale i delikatny makijaż. Wyszłam z pomieszczenia i udałam się do swojego pokoju. Ubrałam przygotowany zestaw i spojrzałam na godzinę. Była 17:55. Zdążyłam jeszcze zejść na dół i poinformować mamę że wychodzę i nie wiem czy wrócę na noc. Zgodziła się, ale kazała na siebie uważać. Właśnie miałam wychodzić kiedy usłyszałam samochód wjeżdżający na mój podjazd. Wsiadłam do pojazdu i przywitałam się. Dziewczyny tak jak ja miały delikatny makijaż, ale fryzury inne. Chels miała koka, a Cass kucyka. Ruszyłyśmy pod wskazany adres.
-----------------------------------------------------
I jak?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz