~Miesiąc później~
~~Lily~~
Na rozpoczęcie roku szkolnego ubrałam to. Zeszłam na dół pomóc mamie z walizkami, ponieważ przeprowadzam się do mojego małego mieszkania bliżej szkoły. Od czasu koncertu nie rozmawiam z przyjaciółmi, a z Ian'em układa mi się bardzo dobrze. Wsiadłam do samochodu i pojechałam pod szkołę gdzie była już moja klasa. Przywitałam się z każdym prócz Chelsi i Cassi. Weszłam do szkoły.
~~Chels~~
- Trzeba z nią pogadać - zasugerowałam
- Chodźmy - poszłyśmy za Lily. Złapałyśmy ją na piętrze. - Lily zaczekaj
- Co?
- Chciałyśmy Cie przeprosić. Widzimy jak jesteś szczęśliwa z Ian'em, ale wtedy co Niall i Hazza mówili to była prawda.
- Wiem Ian obiecał, że więcej tego nie zrobi. No chodźcie tu - mocno się przytuliłyśmy
- Czyli to znaczy że nam wybaczasz? - zapytałam
- No jasne że tak. Idziemy na dół?
- Okej - ruszyłyśmy schodami w dół. Zajęłyśmy miejsca i rozmawiałyśmy
- To mówisz że dzisiaj mija miesiąc Twojego związku? - wypaliła Cass
- No. Tak się cieszę.
- Mam nadzieje, że dobrze wam się układa
- Nawet więcej niż dobrze. - rozmowę przerwał dyrektor, który zaczął przemowę
- Witam was po wakacjach. Przed wami 10 miesięcy nauki i chciałbym aby jak najlepiej wam poszła. 3 klasy czeka matura, ale o tym za jakiś czas. W tym roku zależy nam na jak najlepszych wynikach, ponieważ ta szkoła bierze udział w pewnej rywalizacji, a warunki są następujące
* Nie można podwyższać ocen, nawet jeżeli zabrakłoby półtorej punktu do danej oceny
* Zakaz oszukiwania.
* Trzeba się uczyć na przynajmniej ocenę 4
* Za oszustwo grozi wykluczenie z konkursu.
* Szkoła podzielona zostaje na drużyny
* Każdy musi brać w nim udział.
Mam nadzieję że mnie nie zawiedziecie i będziecie przestrzegać zasad. Dziękuję za uważne wysłuchanie. Do zobaczenia jutro o godzinie 8. - wszyscy wstaliśmy i poszliśmy na zewnątrz. Podeszłyśmy do listy nauczycieli. Znalazłyśmy naszą klasę
* Język angielski - Matt Brown
* Biologia - Julietta Rain
* Francuski - George McLevis
* Wf - Brian Cooper
* Chemia - Claudia Hill
* Fizyka - Celina James
* Historia - Elizabeth Colins
* Muzyka - Dominic Miller - wychowawca klasy 3F
* Geografia - Emily Ross
* Matematyka - John Turner
* Plastyka - Martin Prince
* Informatyka - Lucas Nelson
* Technika - Hannah Roberts
* Religia - ks. Mark Brooks
Pod szkołą pojawili się Niall i Liam
- Cześć dziewczyny - podszedł Liam do Cass
- Hej - tym razem Niall do Chels - Widzę że już nie jesteś zła
- Nie. Przepraszam że wam nie uwierzyłam. Ian przyznał mi się jak go zapytałam
- Czyli już z nim nie jesteś? - zapytał Liam
- Jestem. - odpowiedziała
- Okej. To jedziemy do nas? - spojrzał na nas Niall
- No okej - powiedziałyśmy. Kiedy szliśmy do samochodu zaczepiła nas głupia żmija Melissa
~~Cassie~~
- Proszę proszę panna Brown
- Melissa - spojrzały na siebie, jakby miały się zaraz pozabijać.
- Kto to kochanie?
- Nikt ważny
- Jak nikt ważny. Jestem Melissa przystojniaku. Nie wiem jak taka wieśniaczka mogła poderwać wielką gwiazdę.
- Jak widać mogłam. Spadaj, nie będę marnowała śliny na Ciebie.
- Jak wolisz. Do zobaczenia jutro idiotko
- Debilka - mruknęłam pod nosem
- Coś Ty powiedziała?!
- Nic nic. Idź do domu i nie wracaj przez hm całe życie
- Pożałujesz Brown.
- Uważaj na słowa Hunter - mruknęła do niej Chels
- Haha. Ty i Twoje przyjaciółki jeszcze tego pożałujecie - odwróciła się na pięcie i poszła przed siebie. Wsiedliśmy do samochodu chłopców i pojechaliśmy do nich. Przez całą drogę nikt nic nie mówił,
~~Lily~~
- O cholera - krzyknęłam
- Co jest? - Chels
- Muszę jechać do domu i pomóc mamie. Niall zawieziesz mnie?
- Jasne - po pięciu minutach byłam już w domu. Mama wynosiła walizki do bagażnika.
- Jestem. To w czym mam pomóc?
- Przynieś jeszcze tamte dwie walizki i jedziemy do Twojego nowego mieszkania.
- Okej - poszłam po nie i zaniosłam do bagażnika. Poszłam jeszcze po Darcy i posadziłam ją w foteliku. Wsiadłam na miejsce pasażera, a mama za kierownicą. Jechałyśmy w ciszy. Włączyłam cicho radio. Po dłuższym czasie dojechałyśmy na miejsce. Wysiadłam i spojrzałam na budynek. Wyjęłam walizki i poszłam do windy. Wcisnęłam 5 piętro, a winda ruszyła w górę. Mama miała klucze więc podeszłam pod drzwi i czekałam. Po 2 minutach dołączyła z Darcy. Od kluczyłam i weszłam do środka. Pierwsze co zauważyłam to salon, a następnie kuchnię, sypialnie , pokój gościnny, taras, łazienka i jeszcze jeden pokój goscinny
- Dziękuję mamo. Kocham Cię - przytuliłam ją mocno.
- Nie ma za co. Idę bo mała zaraz zaśnie. Do zobaczenia kochanie.
- No pa - wyszła a ja usiadłam na kanapie i podziwiałam wnętrze.
Świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńclosertotheedge1.blogspot.com/