- Zadzwonić czy nie? - pytałam samą siebie - A co jak nie odbierze albo coś - ostatecznie wzięłam telefon do ręki, wpisałam numer i wcisnęłam zieloną słuchawkę. Po trzech sygnałach odebrał.
- Hallo - odezwał się głos chłopaka po drugiej stronie.
- Hej. Znalazłam Twój numer w moim zeszycie i zadzwoniłam
- Liczyłem na to, że zadzwonisz.
- Hehe. Serio? - zapytałam zaskoczona
- Tak. Chcesz gdzieś dzisiaj wyjść?
- Chętnie. To o której?
- O 19 przy parku?
- Okej. To do zobaczenia -rozłączyłam się i spojrzałam na zegarek, który wskazywał 16:34. Miałam jeszcze sporo czasu żeby się przygotować. Wyszłam z pokoju i udałam się do salonu obejrzeć jakiś film
~~Cassie~~
Wzięłam wczorajsze ubrania i wrzuciłam je do pralki, wcześnie przeszukawszy kieszenie. Znalazłam w niej karteczkę "Spotkajmy się dzisiaj o 17:30 przy Big Benie - Liam". Spojrzałam na wyświetlacz w telefonie, była 16:40.
- Kurdeee! Mam mało czasu. - szybko pobiegłam na górę się przebrać. Po 30 minutach wybrałam to i wyszłam z domu. Wsiadłam do auta Matt'a i ruszyłam we wskazane miejsce. Włączyłam radio i akurat leciała piosenka Justin'a Biebera - Beauty and a Beat. Wzięłam radio na fulla i zaczęłam śpiewać. Po piętnastu minutach byłam na miejscu. Zaparkowałam samochód na parkingu i szłam w stronę big ben'a. Z daleka widziałam Liam'a bawiącego się swoimi dłońmi.
- Cześć - przywitałam się z nim przytulasem. Odwzajemnił gest.
- Cześć. Gotowa na małą wycieczkę?
- Ale gdzie?
- A to już niespodzianka - szliśmy przed siebie. Rozmawialiśmy o naszych związkach i o tym kto się komu podoba. Po dłuższym czasie znaleźliśmy się na miejscu. - To jest moje ulubione miejsce. Przychodzę tu kiedy chce pobyć sam ze swoimi myślami.

- Oczywiście.
- Dzięki. To co będziemy robić?
- Kąpiemy się bejbe. - zdjął spodnie i t-shirt i w samych bokserkach wbiegł do wody. Zrobiłam to samo co on. Woda była ciepła a promienie słoneczne wpadały do niej. Liam zniknął mi z oczu więc zaczęłam się kręcić i go szukać. Coś złapało mnie za nogę i wciągnęło pod wodę
~~Liam~~
Chciałem zrobić jej żart, wiec zanurzyłem się i wciągnąłem ją pod wodę, a następnie puściłem. Kiedy się wynurzyła zrobiłem to samo.
- Nie lubię Cię. Wystraszyłeś mnie na śmierć - ochlapała mnie wodą
- A więc tak chcesz się bawić? Masz za swoje - zaczęliśmy się chlapać wodą ile wlezie. Postanowiliśmy urządzić zawody, kto szybciej dopłynie do brzegu. Wygrała ona. Zmęczeni położyliśmy się a słońce ogrzewało nas. Gadaliśmy o wszystkim i niczym. Kiedy byliśmy już całkiem susi postanowiliśmy się zbierać. Była za dziesięć 7.
~~Lily~~
Dziewczyny dziś nie dały znaku życia więc pewnie są zajęte. Postanowiłam włączyć sobie film na laptopie "Zagubiona Walentynka". Poszłam jeszcze na dół zrobić popcorn i wróciłam na górę. Usadowiłam się wygodnie na łóżku i wcisnęłam play.
~~Chelsea~~
Gotowa ruszyłam w stronę parku. Szłam powoli myśląc co będziemy robili na tym spotkaniu. Gdy doszłam na miejsce Niall'a jeszcze nie było, więc usiadłam na ławce i wyjęłam telefon z kieszeni. Napisałam do Lily i Cassie, że jestem na spotkaniu z Niall'em. Schowałam go na miejsce, a w oddali zauważyłam sylwetkę chłopaka. Wyglądał zniewalająco.
- Cześć śliczna dziewojo. - przytulił mnie. Odwzajemniłam gest.
- Witaj. Byłbyś łaskawy i powiedział gdzie się wybieramy?
- Niestety nie mogę wyznać Ci tej tajemnicy.
- Ahm. To Ruszamy.

- Wow. Niall jak tu pięknie.
- Tak czułem, że Ci się spodoba. Chodźmy do środka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz