niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział VIII

~Następny dzień~
~~Lily~~
- Ała moja głowa - szepnęłam sama do siebie. Dzisiaj do pracy idę, więc wzięłam szybką kąpiel, ubrałam się i wyszłam do pracy zostawiając mamie karteczkę.
- Hej - przywitałam się z Ian'em kiedy weszłam do pomieszczenia.
- Cześć. To Twoja druga sesja, a znowu trafiłaś na gwiazdę - zaśmiał się.
- No widzisz, ma się ten talent. To o której ma się zjawić?
- Właściwie to powinien już tu być. O wilku mowa - spojrzałam w kierunku drzwi. Wszedł przez nie Justin Bieber i jego dziewczyna Selena Gomez.
- Jestem Lily i będę fotografem
- Miło mi. Jestem Justin, a to moja dziewczyna Selena - uśmiechnął się do mnie
- Wiem kim jesteście. W końcu fanki znają swoich idoli. -
- To fajnie
- O czym tak gawędzicie? - zapytała Sel
-  O tym, że Lily jest naszą fanką
- Cieszę się. Leć się przygotuj, a ja popatrzę jak spisuje się Lily - posłała mi ciepły uśmiech
- Fajnie, że was poznałam
- Też się cieszę. Lubisz tą pracę - zapytała kiedy Juju poszedł się przygotować
- Uwielbiam. Zawszę chciałam zostać fotografem
- Dobrze, że masz w życiu cel.
- Lily zaczynamy - rozmowę przerwał Ian. Zrobiłam pełno zdjęć. Jedno szczególnie mi się spodobało. Obejrzeliśmy je.
- Świetnie Ci wychodzą. Chyba częściej będę tu zaglądał - uśmiechnął się
- Popieram. Też będę stałą klientką
- Dziękuję. Dużo dla mnie znaczą wasze słowa. Robicie coś jutro?
- Raczej nie
- Wpadniecie na koncert 1D?
- Wpadniemy. - podałam miejsce. Pożegnaliśmy się i poszli w swoją stronę. Ja i Ian zostaliśmy i robilismy porządki.
- Świetnie Ci poszło. Jestem z Ciebie dumny - przytulił mnie. Słodki jest. - Masz na dzisiaj jakieś plany?
- Raczej nie. A co?
- Dałabyś się zaprosić na randkę?
- Chętnie. O której?
- Może być o 18?
- Jasne.
- Okej. Podaj adres to wpadnę po Ciebie. - podałam mu adres i się pożegnałam. Szłam do domu chłopców. Po drodze weszłam do sklepu i kupiłam sobie zestaw na dziś. Wyszłam ze sklepu. 10 minut później byłam na miejscu. Przywitałam się i opowiedziałam o spotkaniu.

~~Harry~~
Chciałem ją zaprosić na dzisiejszy wieczór, ale ma już inne plany. Mogłem zadzwonić rano. Z zamyśleń wyrwał mnie głos Zayn'a
- Nad czym tak myslisz?
- Myślę o jutrzejszym koncercie. To na czym skończyła się rozmowa?
- Zastanawiamy się jak ta randka będzie wyglądać - odezwała się Amanda
- Wszystko pójdzie dobrze. Przepraszam was, ale pójdę na górę - opuściłem towarzystwo i wszedłem do swojego pokoju.

~~Zayn~~
Naprawdę się tym przeją. Chyba się zakochał.
- Co mu jest?
- Przejmuje się jutrzejszym koncertem. To wszystko.
- Okej. Będę się zbierała. Na razie i pożegnajcie ode mnie Harry'ego - pożegnała się i wyszła. Zostałem z chłopakami sam.
- Harry chyba się zakochał. - zaczął Lou
- Nie chyba tylko na pewno - odpowiedziałem
- Mam nadzieję że to będzie tylko jedna randka - podrapał się w głowę Niall
- Oby. Dobra chłopaki spadam. Pezz na mnie czeka 

~~Cassie~~
Zadzwoniłam do Liam'a i się z nim umówiłam. Minęło 10 minut i ktoś zadzwonił do drzwi. Oczywiście był to mój chłopak.
- Cześć kochanie - czule go pocałowałam
- Cześć. Musimy pogadać
- O czym? - zapytałam kiedy usiedliśmy już w salonie.
- O Harry'm i Lily
- Coś się stało?
- Nie. Po prostu on się w niej zakochał, a ona idzie na randkę z innym.
- Wiem, chwaliła się już haha. Ale serio myślisz, że on się w niej zakochał? 
- No tak. Jak zaczęła przy nim gadać o tym spotkaniu to poszedł i zamknął się u siebie, a my jej skłamaliśmy, że przejmuje się jutrzejszym koncertem. 
- To nieźle.
- Niestety. Ale na razie zostawmy to na później. Obejrzymy coś?
- Jasne. Wybierz film a ja idę zrobić popcorn i coś do picia.
- Okej.

~~Lily~~
Jest już 17, a ja jeszcze nie zrobiona. Pierwsze co to poszłam do łazienki się wykąpać i zrobić fryzurę. Weszłam do kabiny i odkręciłam wodę. Po tej czynności sięgnęłam ręcznik i się wytarłam. Przyszła kolej na włosy. Wzięłam prostownicę i zrobiłam fale. Wyszłam z pomieszczenia i udałam się do mojego pokoju. Ubrałam dzisiaj kupione rzeczy i spojrzałam na zegar. Wybijał 18. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam schodami w dół i otworzyłam.
- Gotowa?
- Tak. 
- To ruszamy. - chwyciłam go pod ramię i szliśmy w kierunku parku. 
- Zaraz będziemy na miejscu - powiedział po czym wskazał mi restaurację. Weszliśmy do środka i zajęliśmy miejsca. Kelner przyniósł nam menu i wybraliśmy jedzenie.
- Ciekawe które ciastko będzie lepsze - uśmiechnął się zadziornie.
- Moje. - po 5 minutach dostaliśmy nasze zamówienia. Zjedliśmy je ze smakiem. Moje było lepsze. - Robisz coś jutro?
- Nie
- To idziesz ze mną na koncert 1D. 
- Mogę iść. Czyli mam rozumieć, że to będzie nasza druga randka? 
- Tak. 
- Lil mam pytanie.
- No dawaj
- Chcesz być moją dziewczyną?
- Tak - pocałował mnie i zrobił zdjęcie aby to upamiętnić.
- Nasz pierwszy pocałunek zostanie uwieczniony. - znowu wpiłam się w jego usta. 
- Kocham Cię
- Ja Ciebie też - wyszliśmy z restauracji trzymając się za ręce. Odprowadził mnie do domu. Pożegnaliśmy się i weszłam do środka. Od razu zadzwoniłam do dziewczyn.
- Mam chłopaka - krzyknęłam szczęśliwa do słuchawki. 
- To super - powiedziała dziwnym tonem Cassie
- Cieszę się - ironicznie odpowiedziała Chelsea
- Dziewczyny co jest? 
- Nie nic. Cieszymy się razem z Tobą. 
- Nie kłam Chels
- Nie powinnaś z nim być. Nie jest Ciebie wart. 
- Czemu tak uważasz? Cassie Ty też tak uważasz? 
- No wiesz...
- Nie no dzięki za wsparcie - rozłączyłam się. Teraz mam mętlik w głowie. Poszłam do łazienki, umyłam się, przebrałam w piżamę i położyłam się do łóżka. Nie wiem co myśleć. Po 2 godzinach męczenia się zasnęłam.


(Zdjęcie, które spodobało się mi najbardziej)

---------------------------------------------
I jak rozdział? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz